Kultura

14. Międzynarodowy Konkurs Lutniczy w Poznaniu – relacja

Niszowa dziedzina rzemiosła artystycznego, jaką jest lutnictwo, w ostatnich dniach zwróciła na siebie uwagę. W swoją stronę przyciągnęła oczy i uszy wielu melomanów, artystów oraz pasjonatów. Wszystko za sprawą jednego konkursu lutniczego i ogromnego sukcesów Polaków!

Międzynarodowy Konkurs Lutniczy im. Henryka Wieniawskiego w Poznaniu odbywa się od 1957 roku. Co pięć lat lutnicy z całego świata mogą stanąć do walki o nagrody i medale, przedstawiając do oceny owoce swojej pracy. Ich walory konstrukcyjne i brzmieniowe oceniane są przez jurorów, wśród których znajdują się zarówno doświadczeni lutnicy, jak i artyści smyczkowcy. W skład jury tegorocznej edycji weszli:
Roberto Regazzi (przewodniczący), Marcin Krupa (wiceprzewodniczący), Bartosz Bryła, Andrew Finnigan, Laura Hamilton oraz Ulrich Hinsberger.


Międzynarodowy Konkurs Lutniczy im. Henryka Wieniawskiego krok po kroku

W pierwszym etapie nastąpiła wstępna selekcja instrumentów i dopuszczenie do dalszej części konkursu instrumentów spełniających wymagania regulaminowe. Drugi etap polega na przyznaniu punktacji za walory lutnicze oraz wygodę użytkowania każdego instrumentu. Zarówno lutnicy, jak i wykonawcy, posiadają swoje kryteria, które odrębnie oceniają.

konkurs lutniczy

Instrumenty dopuszczone do III etapu, których w tym roku zostało wybranych 10, mają szansę odkryć przed publicznością swoje wszelkie zalety podczas prezentacji na scenie. Jarosław Nadrzycki (skrzypce) i Joanna Zathey-Wójcińska (fortepian) w Sali hiszpańskiej Muzeum Narodowego w Poznaniu odkrywali brzmienie kameralne poszczególnych instrumentów. Kolejnego dnia ta sama szczęśliwa dziesiątka znalazła się w rękach Anny Marii Staśkiewicz, która prezentowała brzmienie finałowych skrzypiec z towarzyszeniem orkiestry. Dzięki temu instrumenty zostały sprawdzone w każdych warunkach estradowych.

Co ciekawe, przesłuchania konkursowe odbywają się za kotarą. Dzieje się tak w celu uniemożliwienia identyfikacji instrumentów po wyglądzie. Pozwala to także nie sugerować się niczym innym prócz wypływających z nich dźwięków. Instrumenty dostarczane są pod przykryciem, prosto do rąk wykonawcy, ponadto: w każdym etapie zmieniana jest numeracja i kolejność.

Każde skrzypce zostały przez ich twórców opatrzone godłem (nazwą). Dopiero po podliczeniu punktów ze wszystkich etapów i po otwarciu kopert z wymaganą dokumentacją, muzyczny świat dowiaduje się, czyje instrumenty zostały najwyżej ocenione.


Podium jest nasze!

Tegoroczne zmagania konkursowe okazały się szczęśliwe dla Polaków. Przyznano bowiem następujące nagrody:

konkurs lutniczy

Piotr Pielaszek (Polska) za instrument DALI
I nagroda: 16 000 euro i złoty medal

Piotr Pielaszek (Polska) za instrument SELVA
II nagroda: 5000 euro i srebrny medal

Jan Jakub Lipiński (Polska), za instrument FONS
III nagroda: 3000 euro i brązowy medal

Tyle nagród dla polskich reprezentantów to prawdziwy rekord w historii konkursu! A o innych skrzypcowych rekordach pisałam kiedyś tutaj ;)


Nagroda specjalna:
2000 euro i medal Związku Polskich Artystów Lutników za najwyżej ocenione walory lutnicze instrumentu otrzymał Gonzalo Bayolo (Hiszpania), za instrument QUERCUS.

Nagroda specjalna:
2000 euro i medal Towarzystwa Muzycznego im. H. Wieniawskiego w Poznaniu za najwyżej ocenione walory dźwiękowe instrumentu otrzymał Piotr Pielaszek (Polska), za instrument DALI.

Nagroda pozaregulaminowa:
dla najwyżej ocenionego w konkursie studenta poznańskiej Akademii Muzycznej im. Ignacego Jana Paderewskiego otrzymał Klemens Siatkowski (Polska), za instrument MARIANNE.


Koncert na zwycięskich instrumentach dopełnił całości. Usłyszeliśmy trzy części z trzech różnych koncertów skrzypcowych: Maxa Brucha, Henryka Wieniawskiego oraz Wolfganga Amadeusza Mozarta. Solistką wieczoru była Agata Szymczewska. Towarzyszyła jej Orkiestra Filharmonii Poznańskiej pod batutą Paula McCreesha.


W pracowni lutniczej

Budowanie instrumentów wymaga niesamowitej cierpliwości i precyzji. Nie ma dwojga takich samych skrzypiec, nie sposób stworzyć kilka identycznych wiolonczel. Praca nad instrumentem trwa kilka miesięcy, ponieważ należy wziąć pod uwagę czas samej budowy oraz okres schnięcia kleju i lakieru. Podczas wizyty w Poznaniu miałam okazję zajrzeć do kilku pracowni lutniczych, w tym: do najstarszej w naszym kraju! Te miejsca są naprawdę magiczne…! Piękno obcowania z prawdziwą sztuką jest tam wyczuwalne w każdym centymetrze sześciennym i w każdym z najmniejszych drewnianych wiórów, które krążą niesfornie gdzieś pod nogami. Zapach, atmosfera, gabloty pełne ciekawych instrumentów, ściany wypełnione dłutami wszystkich możliwych rozmiarów, i ludzie – życzliwi, pełni cierpliwości i oddani swojej profesji.


Uchwycone przeze mnie kadry z Międzynarodowego Konkursu Lutniczego i wystawy pokonkursowej, relacje filmowe oraz wywiady z artystami znajdziecie tutaj. Ponadto wszelkie materiały zostały zapisane w wyróżnionych relacjach: 14. MKL. Czekają na Was pokoncertowe rozmowy na gorąco, z emocjami i wrażeniami prosto zza kulis Auli Uniwersyteckiej w Poznaniu. Co więcej, kolejna taka okazja, a zarazem następna edycja Międzynarodowego Konkursu Lutniczego – dopiero za 5 lat!


Międzynarodowy Konkurs Lutniczy – oficjalna strona.